niedziela, 20 października 2013

ROZDZIAŁ 4 ♥

Od autorki: Dziękuje za tyle wyświetleń  < 3 DLACZEGO NIE KOMENTUJECIE :C ??
Rozdział nie sprawdzony !!


Odjechaliśmy z pod domu i pojechaliśmy do centrum handlowego. 
Demi zaparkowała samochód i wyszliśmy z niego. Skierowaliśmy się ku wejściu do galerii. Od razu wiedziałam gdzie iść weszliśmy do New Look'a i zaczeliśmy przeglądać wszystkie rzeczy w poszukiwaniu czegoś co by się nadawało na wyścigi.
- Nie stać mnie na nic. - zrobiłam skwaszoną minę. A Niall spojżał się na mnie z politowaniem.
- Zapłace za wszystko co sobie wybierzesz. - powiedział blondyn.
- Ale... - urwał mi nagle.
- Bez żadnych "ale".
No co miałam zrobić zgodziłam się.  Nagle zauważyłam coś idealnego biały top na biust z napisem " Paris". Do tego dobrałam dżinsowe spodenki z wysokim stanem i czarną czapkę z białym napisem " F%&c". Wybrałam do tego czarną kurtkę skurzaną z dżetami. Jeśli chodzi o kwestie butów to wybrałam czarne buty skejty firmy "nike". Skoro niebieskooki mi pozwolił to wziąć to wzięłam w końcu on jest nadziany.
Demi wzieła podobny zestaw do mojego, a Horan wziął czarne rurki i jakiś zajebisty t-shert.
Poszliśmy do kasy Niall zapłacił za moje i swoje zakupy a blondynka za swoje i wyszliśmy ze sklepu. 
- Chyba już będziemy się zbierać bo czas naz goni. - zastukałam w swój zegarek.
- No dobra lecimy Karolina ma racje. 
I ruszyliśmy w stronę wyjścia, po chwili byliśmy już na zewnątrz i szliśmy w stronę samochodu. Kiedy między przechodniami mignął mi się chyba Zayn "Ale co on by tu kurwa robił?" - pomyślałam. Ale nawet nie wiem kiedy jechaliśmy już do domu. Po chwili byliśmy już pod domem.
- Niall wyjdź, bo ja z Bones muszę pogadać. - powiedziała brązowooka. A chłopak jej przytaknął i wysiadł z samochodu.
- Jak sprawa z samochodem?
- Masz tu kluczyki i dane gdzie je znajdziesz i pamiętaj podaj to hasło które jest zapisane na tej kartce. 
- Aha. Hej - Żuciłam jej na pożegnanie, a ona odjechała z piskiem opon. 
Schowałam tak kluczyki i katke, żeby Niall nie znalazł.
Weszłam do domu i od razu poszłam się przygotować. Weszłam do swojego pokoju i zamknęłam za sobą drzwi. Torbę z zakupami ( ciuchami) wzięłam ze sobą do łazienki. Zaczęłam się rozbierać kiedy byłam już naga wskoczyłam pod prysznic ogoliłam się tam gdzie trzeba, umyłam włosy. I wyszłam z pod prysznica. Owinęłam ręcznik wokół siebie, rozczesałam włosy i zaczęłam je suszyć po wysuszeniu wyprostowałam je. Umyłam zęby i zaczęłam się wycieraj do sucha. Ubrałam swoją bieliznę i wskoczyłam w ciuchy które dzisiaj kupił mi Horan. Umyłam twarz i się umalowałam tak, że więc 2 godziny spędziłam w łazience. Kiedy byłam już gotowa postanowiłam przeczytać co pisze na tej kartce.
 - A to już iem gdzie to jest. - wyszeptałam do siebie.
Ubrałam buty i podwinęłam rękawy od kurtki i wyszłam z pokoju. Po kileku sekundach byłam już na dole.
- No świetnie wyglądasz. - powiedział chłopakm oblizując wargi na mój widok.
- Dzięki, ty też.- powiedział trochę speszona zachowaniem blondyna, kurwa od tej strony go nie znałam.
- Musimy isc po samochód to całkiem nie daleko z tąd przejdziemy się.
Wyszliśmy z domu, zamkneliśmy drzwi. I ruszyliśmy w kierunku po samochód. Po chwili byliśmy już pod domem mojego kumpla. 
- joł Dreik!! - krzyknełam na widok dawno nie widzianego kumpa.
-joł Bon ile to lat się nie weidzieliśmy.
- Troche, ale już nie pierdol masz?
- Co?
Podałam mu kartke, a on ją otworzył i przeczytał.
- A to.
- Kurwa al ty spostrzegawczy jesteś, normalnie blondynka. hahaha 
Chłopak nas zaprowadził po 2 samochody.
- Twój Kar.. - wskazał na bajerancki samochód. - A to jego - wskazał na smochód troszke gporszy.
-Ty chyba nie będziesz się ścigał bo to przeciesz twój pierwszy wyścig. - powiedział Tales
- No. - powiedział.
- To do zobaczenia na wyścigach - powiedziała mu na pożegnanie. Ale za nim jeszcze włączyła silnik chłopak dał mi plik pięniedzy a ja go włożył w stanik.
- Jedź za mną. - powiedziała do Niall.
I ruszyliśmy na miasto. Kiedy byliśmy już na miejscu zobaczyłam kuso ubrane dziewczyny. I.... Demi. ?Zaparkowałam obok niej a obok mnie Horan. Wysiadłem z samochodu i oparłam się o maske samochodu. 

Dreik perspektywa:
Sprawdałem u moich znajomych w policij czy wszystko ok. Tak było więc zadzwoniłem do Bones.
- Czysto, wjeżdrzaj na start.
-Ok.

Karolina perspektywa:
 - Ludzie uwaga - weszłam na maskę swojego samochodu - UWAGA PEWNIE MNIE ZNACIE. WYŚCIGI DLA MNIE TO WSZYSTKO. ALE DOBRA KONIEC PIERDOLENIA WSIADAJCIE DO SAMOCHODU JEDZIEMY SIĘ ŚCIGAĆ JADĘ PO WYGRANĄ!!
Zeszłam z mojego samochodu i wśiadłam w samochud i ruszyłam na start, podjechałam na start. Ale kogo tam zauważyłam odjeło mi mowę.
- O prosze kogo my tu mamy. Będziemy się ścigać.
- Zamkinj morde bo ci ją zakleją ile stawiasz forsy? Ja tyle. - wyciąglełam plik gorsy se stanika.
- Ale ... może być ja tyle - i wyciągnął forsę z mniej określonego mi miejsca. - Aha i jeszcze coś. Jeśli wygram jesteś moja do końca świata i moge robić z tobą co chce, a jeśli ty wygrasz zostawie cb w spokoju. 
- Co chyba cb pojebało.
- Masz wybór.
- A niech strace i tak wygram.
Na mecie stanęła moje przyjaciółka zaczęła coś pierdolić i......

Czytasz=komentujesz

niedziela, 13 października 2013

ROZDZIAŁ 3 ♥

Od autorki: Pierwsza sprawa: JEST ZWIASTUN NA BLOGA ( :  Druga sprawa: PRZEPRASZAM, ŻE DAWNO NIE DODAŁAM ROZDZIAŁU ALE SKOŃCZYŁ MI SIĘ TRANSFER I NIE MIAŁAM NETA. Trzecia sprawa: Nie wiem kiedy dodam następny rozdział. Czwarta sprawa: DZIĘKUJE ZA TYLE ODWIEDZIN NA BLOGU  < 3  PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY


Kiedy Zayn już dołączył do mnie wyszliśmy i szliśmy w kierunku klubu. Po chwili byliśmy na miejscu, weszliśmy o ów miejsca bez żadnych problemów. Poszliśmy do miejsca dla VIP'ów  troche się krępowałam bo pierwszy raz byłam w takim miejscu nigdy nie lubiłam chodzić do takich miejsc bo bałam się, że ktoś mnie zgwałci.
- Czego się napijesz? - spytał się chłopak.
- Wode.
- Karolina nie pierdol przyniosę drinka ci. 
- No dobra.
Chwile później Malik przyniósł napoje odrazu je wypiliśmy i poszliśmy tańczyć lecz po kilku piosenkach razem przetańczonych Zayn odszedł i poszedł do stolika na chwile a ja dalej tańczyłam.

Zayn- perspektywa 
Zamówione wcześniej drinki już leżały na stole. Wyjąłem z kieszeni  woreczek z tabletkami, upewniłem się czy nikt nie parzy i wrzuciłem jedną tabletkę do drinka dziewczyny. I poszedłem do niej.
- Chodź się napić. - powiedziałem do brunetki. Dziewczyna przytaknęła i poszła ze mną. Wziełam swojego drinka i wypiła.

Karolina- perspektywa
Wypiłam drinka nic nie przeczuwając . Po chwili zaczeło mi się robić słabo, wyszłam z Zaynem z klubu. I poszliśmy do jakiś baraków oddalonych od klubu.
*Rano* 
Nie wiem co się wydażyło wczoraj w nocy i nie chce o tym myśleć nawet. Obudziłam się z debilnym bólem głowy. Nikogo koło mnie nie było  leżała tylko karta na wierzchu pisało " dla Bones" 
Szybko ją otworzyłam i zaczęłam czytać co tam było napisane
> Fajnie było wczoraj. 
Zayn xx<
- Co za chuj - wymksenło mi się.
Wstałam ubrałam się i pobiegłam do domu Niall ale ledwo co biegłam bo wszystko mi bolało.
Zadzwoniłam nerwowo do drzwi blondyna bo zorientowałam się, że nie mam torebki. Kiedy blondyn otworzył drzwi zaczęłam płakać.
- Co się stało? - spytał niebieskooki.
Ale ja się do niego tylko przytuliłam. I pobiegła na góre do swojego pokoju, zamknęłam drzwi na klucz i zjechałam po drzwich i zaczełam jeszcze bardziej płakać. Niall pobiegł za mną i zaczął się dobijać do moich drzwi. Ale ja to miałam w dupie i pobiegłam do łazienki nie miałam zamiaru się ciąć tylko po prostu rozebrałam się wskoczyłam pod prysznic odkręciłam wode i postanowiłam się wyciszyć. Minęła chyba godzina i dopiero otworzyłam drzwi do swojego pokoju i Horan wszedł do pokoju przytulił mnie i zaczoł głaskać po głowie.
- A teraz powiesz mi co się stało? 
- Nie weim czy chce.
- Ok. Mi możesz wszystko powiedzieć.... a tak w ogóle gdzie jest Zayn.
- Kurwa nie wiem gdzie jest mam to w dupie.
- Ciiiii. Wszystko będzie dobrze. - chłopak powtóżył tą samą czynnoś co wcześniej czyli prztytuliłm mnie.
Usłyszałam jak zaczoł dzonić mój telefon. Ale skąd on się tu wziął.
Odebrałam go
Rozmowa telefoniczna:
- Joł Bones to ja twoja stara kumpela Demi.
- Demi? O siema. What's up?
- Dawaj wbijam do ciebie bo są organizowane wyścigi uliczne NIELEGALNE w Londynie wchodzisz w to?
- Omg, no raczej, że tak wpadaj do mnie mam ochote sobie humor poprawić. Wpadaj to pójdziemy na zakupy kupimy coś sensownego. 
- Dobra zaraz będę.
- Wyśle ci smsem gdzie masz wpaść. A moge kogoś zabrać na te wyścigi.
- Dobra tylke niech nie rozpierdala wszystkim wokół gdzie mamy jechać.
-Dobra.
Koniec rozmowy telefonicznej.
Kiedyś jak miałam 16 lat brałam udział w nielegalnych wyścigach ulicznych. To cała ja. Nigdy mnie nie złapali, nas nie złapali .- Niall jest taka sprawa wchodzisz w wyścigi uliczne?
- Co? nielegalne?  
_ TAK.
- Niall lubi . 
- haha
Wysłałam koleżance dane gdzie ma przyjechać. Podjechała FERARI ja i chłopka byliśmy gotowi do wyjściach. A ja zupełnie zapomniałam co się wydażyło wcześniej. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy.

CZYTASZ=KOMENTARZ
Layout by PUCHACZ