Rozdział nie sprawdzony !!
Odjechaliśmy z pod domu i pojechaliśmy do centrum handlowego.
Demi zaparkowała samochód i wyszliśmy z niego. Skierowaliśmy się ku wejściu do galerii. Od razu wiedziałam gdzie iść weszliśmy do New Look'a i zaczeliśmy przeglądać wszystkie rzeczy w poszukiwaniu czegoś co by się nadawało na wyścigi.
- Nie stać mnie na nic. - zrobiłam skwaszoną minę. A Niall spojżał się na mnie z politowaniem.
- Zapłace za wszystko co sobie wybierzesz. - powiedział blondyn.
- Ale... - urwał mi nagle.
- Bez żadnych "ale".
No co miałam zrobić zgodziłam się. Nagle zauważyłam coś idealnego biały top na biust z napisem " Paris". Do tego dobrałam dżinsowe spodenki z wysokim stanem i czarną czapkę z białym napisem " F%&c". Wybrałam do tego czarną kurtkę skurzaną z dżetami. Jeśli chodzi o kwestie butów to wybrałam czarne buty skejty firmy "nike". Skoro niebieskooki mi pozwolił to wziąć to wzięłam w końcu on jest nadziany.
Demi wzieła podobny zestaw do mojego, a Horan wziął czarne rurki i jakiś zajebisty t-shert.
Poszliśmy do kasy Niall zapłacił za moje i swoje zakupy a blondynka za swoje i wyszliśmy ze sklepu.
- Chyba już będziemy się zbierać bo czas naz goni. - zastukałam w swój zegarek.
- No dobra lecimy Karolina ma racje.
I ruszyliśmy w stronę wyjścia, po chwili byliśmy już na zewnątrz i szliśmy w stronę samochodu. Kiedy między przechodniami mignął mi się chyba Zayn "Ale co on by tu kurwa robił?" - pomyślałam. Ale nawet nie wiem kiedy jechaliśmy już do domu. Po chwili byliśmy już pod domem.
- Niall wyjdź, bo ja z Bones muszę pogadać. - powiedziała brązowooka. A chłopak jej przytaknął i wysiadł z samochodu.
- Jak sprawa z samochodem?
- Masz tu kluczyki i dane gdzie je znajdziesz i pamiętaj podaj to hasło które jest zapisane na tej kartce.
- Aha. Hej - Żuciłam jej na pożegnanie, a ona odjechała z piskiem opon.
Schowałam tak kluczyki i katke, żeby Niall nie znalazł.
Weszłam do domu i od razu poszłam się przygotować. Weszłam do swojego pokoju i zamknęłam za sobą drzwi. Torbę z zakupami ( ciuchami) wzięłam ze sobą do łazienki. Zaczęłam się rozbierać kiedy byłam już naga wskoczyłam pod prysznic ogoliłam się tam gdzie trzeba, umyłam włosy. I wyszłam z pod prysznica. Owinęłam ręcznik wokół siebie, rozczesałam włosy i zaczęłam je suszyć po wysuszeniu wyprostowałam je. Umyłam zęby i zaczęłam się wycieraj do sucha. Ubrałam swoją bieliznę i wskoczyłam w ciuchy które dzisiaj kupił mi Horan. Umyłam twarz i się umalowałam tak, że więc 2 godziny spędziłam w łazience. Kiedy byłam już gotowa postanowiłam przeczytać co pisze na tej kartce.
- A to już iem gdzie to jest. - wyszeptałam do siebie.
Ubrałam buty i podwinęłam rękawy od kurtki i wyszłam z pokoju. Po kileku sekundach byłam już na dole.
- No świetnie wyglądasz. - powiedział chłopakm oblizując wargi na mój widok.
- Dzięki, ty też.- powiedział trochę speszona zachowaniem blondyna, kurwa od tej strony go nie znałam.
- Musimy isc po samochód to całkiem nie daleko z tąd przejdziemy się.
Wyszliśmy z domu, zamkneliśmy drzwi. I ruszyliśmy w kierunku po samochód. Po chwili byliśmy już pod domem mojego kumpla.
- joł Dreik!! - krzyknełam na widok dawno nie widzianego kumpa.
-joł Bon ile to lat się nie weidzieliśmy.
- Troche, ale już nie pierdol masz?
- Co?
Podałam mu kartke, a on ją otworzył i przeczytał.
- A to.
- Kurwa al ty spostrzegawczy jesteś, normalnie blondynka. hahaha
Chłopak nas zaprowadził po 2 samochody.
- Twój Kar.. - wskazał na bajerancki samochód. - A to jego - wskazał na smochód troszke gporszy.
-Ty chyba nie będziesz się ścigał bo to przeciesz twój pierwszy wyścig. - powiedział Tales
- No. - powiedział.
- To do zobaczenia na wyścigach - powiedziała mu na pożegnanie. Ale za nim jeszcze włączyła silnik chłopak dał mi plik pięniedzy a ja go włożył w stanik.
- Jedź za mną. - powiedziała do Niall.
I ruszyliśmy na miasto. Kiedy byliśmy już na miejscu zobaczyłam kuso ubrane dziewczyny. I.... Demi. ?Zaparkowałam obok niej a obok mnie Horan. Wysiadłem z samochodu i oparłam się o maske samochodu.
Dreik perspektywa:
Sprawdałem u moich znajomych w policij czy wszystko ok. Tak było więc zadzwoniłem do Bones.
- Czysto, wjeżdrzaj na start.
-Ok.
Karolina perspektywa:
- Ludzie uwaga - weszłam na maskę swojego samochodu - UWAGA PEWNIE MNIE ZNACIE. WYŚCIGI DLA MNIE TO WSZYSTKO. ALE DOBRA KONIEC PIERDOLENIA WSIADAJCIE DO SAMOCHODU JEDZIEMY SIĘ ŚCIGAĆ JADĘ PO WYGRANĄ!!
Zeszłam z mojego samochodu i wśiadłam w samochud i ruszyłam na start, podjechałam na start. Ale kogo tam zauważyłam odjeło mi mowę.
- O prosze kogo my tu mamy. Będziemy się ścigać.
- Zamkinj morde bo ci ją zakleją ile stawiasz forsy? Ja tyle. - wyciąglełam plik gorsy se stanika.
- Ale ... może być ja tyle - i wyciągnął forsę z mniej określonego mi miejsca. - Aha i jeszcze coś. Jeśli wygram jesteś moja do końca świata i moge robić z tobą co chce, a jeśli ty wygrasz zostawie cb w spokoju.
- Co chyba cb pojebało.
- Masz wybór.
- A niech strace i tak wygram.
Na mecie stanęła moje przyjaciółka zaczęła coś pierdolić i......